APS został zaimplementowany w większości firm z Fortune 1000. Liderami jak chodzi o skalę i liczbę wdrożeń są oczywiście amerykanie. Systemy klasy APS posiadają bardzo dużo zalet, a biorąc pod uwagę fakt, że w ramach wdrożenia systemu klasy ERP bez względu na to czy jest to
- SAP ERP,
- Oracle eBS /JDEdwards/Fusion,
- QAD EA,
- Infor M3/LN ERP,
- SAGE,
- UNIT4,
- IFS,
- Epicor,
- Exact
- itp.
żaden z tych systemów nie rozwiązuje w standardzie, jednego z najważniejszych problemów zarządzania produkcją czyli harmonogramowania. Mówiąc wprost to co MRP (w ramach ERP) ma do zaoferowania w obszarze harmonogramowania dzisiaj już nie wystarcza. Jest to model dziurawy jak ser szwajcarski, który spowodował, że wielu użytkowników na świecie którzy nie wdrożyli systemu klasy APS przesiedli się z harmonogramowaniem na aplikację i tu uwaga MS Excel (w naszym kraju król harmonogramowania III i IV RP).
Czy z APS’em jest jednak tak różowo jak głosi przekaz marketingowy. Czy naprawdę wystarczy kupić, wdrożyć i raz na zawsze zapomnieć o problemach z harmonogramowaniem. Zacznijmy od sławnego raportu opracowanego przez ChainLink Research opublikowanego przez SupplyChainDigets.
ChainLink Research przez cztery lata badała korzyści, wady i zalety z wdrożenia APS w ponad 2000 przedsiębiorstw. Miała to być weryfikacji negatywnych sygnałów prasowych jakie docierały na temat wdrożeń. Wyniki badań były szokujące.
[monetisa]
Wbrew temu co można było przeczytać w prasie fachowej która karmiła się negatywnymi informacjami tylko 19% przedsiębiorstw była niezadowolona z wdrożenia APS.
Część z nich stanowiąca 10% to użytkownicy kompletnie niezadowoleni, kolejne 11% stanowią użytkownicy którzy z różnych powodów wymagają ponownego wdrożenia APS. Są to jednak optymiści którzy uważają, że problemy są możliwe do usunięcia.
Grupę zadowolonych stanowi aż 81% badanych, z czego 30% to klienci którzy osiągnęli największe korzyści z wdrożenia.
W Polsce rynek systemów klasy APS jest w fazie raczkowania. Systemy które można spotkać u klientów to:
- SAP APO,
- Asprova,
- Preactor,
- Oracle,
- Manugistics,
- i2,
- Epicor,
- IFS APB
- i inni.
Jest wystarczająco dużo projektów aby pokusić się o rzetelną analizę korzyści z wdrożenia i problemów z jakimi musieli zmierzyć się przedsiębiorcy.
Poniższa statystyka dotyczy 64 krajowych projektów APS lub MES/SCADA/APS/ERP (opracowanie BGC Polska 2014 r).
Zadowoleni | 13% |
Kupiliby raz jeszcze | 27% |
Potrzebują re-wdrożenia | 22% |
Niezadowoleni | 38% |
Skąd tak duży odsetek niezadowolonych 50%.
Po pierwsze krajowe przedsiębiorstwa cierpią na niską jakość danych planistycznych pozycji produkowanych takich jak BOM, marszruty, receptury, wsady, itp. Jest to najczęstszy powód zaniechania wdrożenia APS i powrotu do MS Excel. Stara międzynarodowa maksyma dotycząca danych „shit in, shit out” sprawdza się tutaj w 100%.
Po drugie w przypadku wdrożenia ERP i APS w ramach tego samego projektu, APS potrzebuje chwili na ustabilizowanie systemu ERP zanim rozpocznie się produktywny start APS. Równoległa praca dwóch systemów kończy się z reguły porażką.
Po trzecie jeżeli APS ma przynieść korzyści z wdrożenia należy zadbać o odpowiednie szybkie raportowanie realizacji produkcji. W wielu przypadkach wskazane jest meldowanie produkcji on-line np. z wykorzystaniem oprogramowania klasy MES.
Po czwarte zanim maksymalnie skomplikujesz procesy i wymusisz implementację potwora informatycznego, zastanów się nad zmianami organizacyjnymi które procesy uproszczą.
Po piąte harmonogramowanie to serce produkcji. Zadbaj aby operacje technologiczne były realizowane zgodnie z planem, a nie plan sobie, a produkcja sobie. Zmieniając oprogramowanie z MRP na APS działasz na poziomie operacji technologicznych, a nie zleceń produkcyjnych.