„W czym tkwi magia trzech liter SAP”

W 1972 roku pięć osób Dietmar Hopp, Hans-Werner Hector, Hasso Plattner, Klaus Tschira, and Claus Wellenreuther, założyli w Mannheim w Niemczech firmę nazwaną Software Applications and Productions.
Ich wizją było dostarczanie aplikacji do przetwarzania transakcji biznesowych w czasie rzeczywistym. Pierwszy produkt nazywał się „R/1 system”. R1 od ang. real-time data procesing – przetwarzania w czasie rzeczywistym. Czym jest SAP dzisiaj?

Dla jednych liderem, producentem jak to nazywają PR-owcy najlepszego systemu, dla innych powodem do zazdrości, a dla jeszcze inny przereklamowanym produktem.

Tak na marginesie czy znasz krajowe tłumaczenie słowa SAP? Do tej pory najlepszym tłumaczeniem SAP jakie słyszałem było cytuję: Super Atrakcyjny Pracownik. No cóż po wdrożeniu aktywa pracownika wzrastają. Nie obserwuje się tego zjawiska przy żadnym innym systemie klasy ERP.

Zwróć uwagę na datę powstania SAP 1972 r. Krajowe firmy które obecnie odgrywają znaczącą rolę w krajowym rynku IT debiutowały w końcówce lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia 1988 r. W informatyce 16 lat różnicy to przepaść, to lata świetlne. Największy polski producent ERP firma Comarch S.A.  zatrudnia prawie 3.000 osób, ale ERP rozwija i sprzedaje mniej niż 500. SAP zatrudnia 42.000 ludzi w 50 krajach na świecie.

Stworzyli własny język programowania ABAP. Są w zasadzie niezależni od bazy danych, platformy sprzętowej. Posiadają ciekawy i dogodny dla klienta sposób licencjonowania. Są drodzy w zakupie, wdrożeniu i utrzymaniu.

Żaden krajowy producent nie posiada tak bogatej funkcjonalności jak rozwiązania SAP. Należy jednak pamiętać, że jak każde inne rozwiązanie informatyczne również SAP nie dla każdej branży posiada zoptymalizowane funkcjonalności.

Dlaczego więc inne systemy się sprzedają z równie dużym powodzeniem? Odpowiem przewrotnie, a w zasadzie jest to ulubione zdanie jednego z moich klientów. Nie każdy potrzebuje mercedesa aby podjeżdżać do kiosku po gazety.

[poll id=”3″]