nieobsługiwania przez dostępne krajowe i zagraniczne systemy ERP wszystkich zasad wyceny oraz preferencje.
Kolejny problem to duże różnice w algorytmie działania tych samych metod wyceny. W firmach produkcyjnych najczęściej polecaną przez zachodnich dostawców ERP metodą wyceny zapasów materiałów jest cena ewidencyjna. Powoduje ona czytelność kalkulacji kosztu wytworzenia wyrobów gotowych (TKW – jest stały, nie pływa w zależności od ceny nabycia), ale generuje niezliczoną liczbę odchyleń księgowych. Aby te odchylenia stały się cenną informacją zarządczą ktoś musi jest przeanalizować. W praktyce nie jest to proste ponieważ odchyleń jest bardzo dużo, informacja jest rozproszona, konto odchyleń w księdze głównej jedno, a doba ma 24 godziny. Cena ewidencyjna sprawdza się więc w przypadku kiedy mamy małą zmienność cen zakupu czy nabycia materiałów. Nie uchroni nas także mechanizm przeszacowania ceny ewidencyjnej, a na pewno najgorszym dostępnym rozwiązaniem (niestety spotykanym w praktyce w działach księgowości) jest comiesięczne przeszacowywanie ceny ewidencyjnej. W ten sposób kosztem spokoju księgowego pozbawiamy się najcenniejszej informacji zarządczych.
Jeżeli zmienność w/w cen jest duża, z poziomu obsługi systemu ERP i dostarczanych przez niego informacji lepszym rozwiązaniem będzie wprowadzenie jednej z metod wyceny bazującej na cenach rzeczywistych (FIFO, średnia ważona, LIFO). Niestety kalkulacja TKW będzie „pływać”.
Producenci ERP mają swoje preferencje i tak przykładowo IFS, QAD, Epicor poleca cenę ewidencyjną ale SAP preferuje średnią ważoną. FIFO, FIFO’u nie równe, jedni producenci obsługują FIFO logistyczne (QAD), inni księgowe (np. IFS), a jeszcze inni logistyczno-księgowe np SAP.
Na temat wyceny zapasów w systemach ERP pisaliśmy bardzo obszernie w poście http://www.bgc.com.pl/blog/erp/?p=1908. Zapraszamy |